Strona główna > Materiały > PRL > "Chojny" dumą Chojnic
Warto cofnąć się o kilkanaście lat wstecz i przenieść się w czasy młodości, a pokolenie lat 80 – tych zapoznać z muzyką ich rodziców, tym bardziej, iż zespół „Chojny” był przez długie lata rywalizacją dla zespołów zawodowych, a co najważniejsze - nigdy nie zawiódł.
Chojniczanie, a zwłaszcza ci urodzeni na początku lat pięćdziesiątych zapewne mają w pamięci zespół, przy którym nieraz przyszło im się bawić, tym bardziej, iż kapela ta wpisała się na trwale w historię Chojnic i była niejako sztandarową wizytówką naszego miasta.
Zespół ten to swojego czasu słynne „Chojny”. Powstał przy Zespole Opieki Zdrowotnej w Chojnicach, co zawsze akcentował i podkreślał. Założycielem był nieżyjący już Kazimierz Pawelczyk. Opiekunem zespołu był były dyrektor szpitala dr Augustyn Witkowski. Od początku z zespołem i bez przerwy związany był nieodżałowany dr J. Bruski. Wspaniały gawędziarz kaszubski w przerwach bawił publiczność opowiadając dowcipy. Robił to na tyle dobrze, iż publiczność ze śmiechu dosłownie płakała. Poziom artystyczny jaki reprezentował zespół szybko został zauważony i doceniony poza granicami kraju. W Polsce zdobył wiele nagród i wyróżnień. W Polanicy Zdroju zespół przez długie lata występował na Festiwalu Służby Zdrowia, zawsze lokując się w czołówce. Sukcesy odnoszone i rozgłos nie umknął uwadze Telewizji Polskiej. Gościnnie występowali w programach m.in. „Ekran Młodych”, „Telewizja Katowice”.
Andrzej Lemańczyk wspomina: „Jeszcze przed przebudową klubu chodziłem w soboty na dancingi a w niedzielę na tzw. „Fivy”. Podstawowy skład zespołu stanowili: Feliks Wałdoch, Kazimierz Pawelczyk, Henryk Czupa i Gerard Studziński. W 1970 r. dołączyli: Marian Marianowski, Roman Fiksa i Krystyna Czupa. Zespół nigdy nie zmienił swojego lokum, zawsze był nim klub „Medyk”. Do restauracji „Piast” poszedł grać Pawelczyk i Studziński, a do zespołu dołączył Zenon Nowak, który po jakimś czasie również poszedł grać do „Piasta”. Zmienił go Zygmunt Kłos.
W zespole znowu nastąpiły roszady. Odeszli: Marianowski, Fiksa, Baczkowski, Krystyna Czupa, a dołączyli Krzysztof Korczak, Włodzimierz Ossowski, Jolanta Hilomer, Jadwiga – obecnie Skwierawska. W tym czasie istniał w klubie drugi zespół rockowy uzupełniony częściowo muzykami „Chojny” w składzie: Zdzisław Kallas, Maciej Ziółkowski, Feliks Wałdoch, Zygmunt Kłos. Zespół miał w tym czasie niebywale powodzenie, że w niedzielę na „Five” przed godziną 17 brakowało biletów wstępu. W styczniu1973 r. Kłosa na perkusji zastąpił Andrzej Steliga i dołączyła wspaniała wokalistka Danuta Feder. W tym składzie zespół dotrwał do końca swego istnienia.
Śmierć dr Bruskiego, a następnie dr Witkowskiego położyła kres działalności obu zespołów. Z podstawowego składu nie żyją Czupa, Pawelczyk. Wałdoch i Studziński od ponad 30 lat nie muzykują. Od 1975 r. nie mieszka w Chojnicach Marianowski, Fiksa z żoną, Feder i Kallas mieszkają w Niemczech. Ziółkowski i Nowak wycofali się z czynnego grania. Korczak gra na akordeonie w zespole „Kaszuby”. Ossowski udziela się na organach, ale tylko dla siebie. Czynnie grającym muzykiem jest Andrzej Steliga, który gra po Polsce koncerty z grupami country. Poza Pawelczykiem i Czupą nie żyje również Zygmunt Kłos, który wyjechał do Niemiec, najmłodszy z muzyków, którzy przewinęli się przez „Chojny”.
(red). fot. ze zb prywatnych i A. Bramańskiego.
Kolejne zdjęcia (nagrobka) otrzymalem od Jacka Studzińskiego, który w mailu napisał:"Gerard Studzinski był bratem mojego ojca Edmunda"